Zero Waste od kuchni

0
1761
views
zero-waste-od-kuchni
Zero Waste od kuchni

Temat “Zero Waste od kuchni” można rozumieć dwuznacznie. Z jednej strony chciałbym pokreślić jak Zero Waste wygląda w praktyce i o tym jest pierwsza część tekstu. Część druga skupiona jest na stylu odżywiania, który w minimalizowaniu naszego “śladu ekologicznego” ma prawdopodobnie największe znaczenie.

Gdyby głęboką ekologię potraktować jako styl życia a nie filozofię, od której w tym artykule chciałbym odejść, powinniśmy wyróżnić przynajmniej trzy najważniejsze jej cechy. Pierwszą z nich będzie opisywany już na blogu zielony minimalizm. Drugą sprawą jest przejście na dietę roślinną a przynajmniej taką, która minimalizuje wykorzystywanie produktów odzwierzęcych. Trzecim bardzo ważnym punktem będzie filozofia Zero Waste, która stanowi główny temat niniejszej publikacji.

Co to jest Zero Waste?

Zero Waste to styl życia, którego głównym celem jest minimalizowanie wytwarzanych przez siebie śmieci za pośrednictwem (1) minimalizowania konsumpcji, (2) decydowania się na produkty, które łatwo poddawane są recyklingowi oraz na (3) kupowaniu sprzętu używanego i odsprzedawaniu (a nie wyrzucaniu) tego, który nie jest nam już potrzebny.

Motywy do pojęcia takiego stylu życia są czysto etyczne. Chodzi głównie o wprowadzenie praktyk zrównoważonego rozwoju jako powszechnej tendencji w zmieniającym się społeczeństwie. Ruch społeczny ma na celu przekonanie również innych, że konsumpcja konwencjonalna ma negatywny wpływ na środowisko naturalne.

Różnica pomiędzy zielonym minimalizmem a Zero Waste polega na tym, że minimalizm skupiony jest na minimalizowaniu potrzeby posiadania. Nie uwzględnia więc, pozostałych cech filozofii Zero Waste. Analogicznie, Zero Waste oparty na recyklingu i wielokrotnym używaniu przedmiotów, nie zawiera w sobie istotnej rezygnacji z ich posiadania. Oczywiście w Zero Waste zawartych jest znacznie więcej cech, które wykraczają poza taką uproszczoną definicję. Nie chcę tutaj jednak poruszać jednocześnie zbyt wielu tematów, które i tak będą rozwijane w przyszłości.

Anarchoprymitywizm a Zero Waste

Anarchoprymitywizm, czyli światopogląd odrzucający naukę, technikę i cywilizację, budzi skrajne emocje. Traktuje on postęp wyłącznie jako zagrożenie za co jest szczególnie krytykowany. Zero Waste pomimo, że w praktyce może go przypominać, jest skierowany (jako styl życia) do szerszego odbiorcy. Postęp może służyć nie tylko postępowi materialnemu, ale przede wszystkim, postępowi jakości życia. Rezygnacja z ostentacyjnej konsumpcji nie oznacza rezygnacji z nauki. Zgodnie z filozofią Zero Waste, można żyć tak jak dotychczas wprowadzając tylko niewielkie zmiany. Postęp technologiczny służy między innymi do opracowywania bardziej użytecznych przedmiotów, z wykorzystaniem łatwiej odnawialnych surowców – i dlatego, nie będzie on krytykowany tak, jak w anarchoprymitywizmie.

Zero Waste od kuchni

Rezygnacja z konsumpcji w najbardziej radykalnej postaci prowadzi do życia w spartańskich warunkach. Ale przedmioty jakie nabywamy, np. sprzęt elektroniczny, jeżeli jest wykorzystywany przez wiele lat, nie przyczynia się do “znaczącego” zwiększenia wyrzucanych przez nas śmieci. Zupełnie inaczej jest w przypadku odpadów jakie generujemy w trakcie codziennych zakupów spożywczych. Jeżeli chcemy ograniczyć ilość naszych śmieci, powinniśmy zacząć od naszej kuchni.

Prawie każdy produkt żywności przetworzonej jaką kupujemy jest zapakowany w hermetyczne opakowanie. Gdy jest ono szklane, metalowe lub papierowe nie stanowi poważnego zagrożenia. Problem niestety polega na tym, że większość opakowań jest wykonana z tworzywa sztucznego jakim jest tani plastik. 85% surowców tego typu w Polsce trafia na wysypisko śmieci. Jest to z jednej strony problem systemowy, z drugiej jednak, są to śmieci których kupowanie można mocno ograniczyć. Uznanie tego, stanowi podstawę filozofii Zero Waste.

Co jeść, by śmiecić mniej?

Najważniejsze jest kupowanie wyłącznie surowych składników i półproduktów oraz samodzielne przygotowywanie posiłków. W praktyce, łatwiej jest opisać jakie produkty pozostaną bez śmieci, niż wymieniać te, których powinniśmy unikać. Chodzi przede wszystkim o kupowanie surowych warzyw, owoców oraz produktów pełno ziarnistych, które jeżeli są zapakowane, to wyłącznie w papier. Żywność odzwierzęca, nawet jeżeli jest sprzedawana na wagę i przynosimy ją do domu w opakowaniach wielokrotnego użytku, ma dodatkowo szereg ukrytych kosztów – zwiększa nasz ślad ekologiczny, nawet jeżeli to nie my bezpośrednio wyrzucamy “opakowania”.

Produkty ekologiczne lub organiczne są często pakowane w plastik podczas gdy konwencjonalne, mogą być pakowane w papier. Niektóre z nich, są pakowane w imitacje czegoś, co podlega recyklingowi – po ich rozpakowaniu może się okazać, że na wewnętrznej stronie opakowania została wtopiona warstwa plastikowej osłony która uniemożliwia recykling. Czasami kupowanie lokalnych produktów pakowanych w plastik jest stosunkowo lepszym rozwiązaniem, niż kupowanie towarów importowanych z odległych krajów. Decyzja o tym, co wybierzemy stanowi nie lada wyzwanie. Szczególnie wtedy, gdy wybieramy pomiędzy różnymi wartościami, które nie zawsze idą w parze. Problemem jest porównanie śladu ekologicznego z powodu importowania z tym, który jest związany z produkcją opakowania.

Najważniejsze o czym chciałem wspomnieć: dieta prosta, wegańska lub witariańska, gwałtownie zmniejsza ilość śmieci jakie wyrzucamy. Granica jak daleko posuniemy się w Zero Waste i ograniczaniu konsumpcji zależy wyłącznie od nas. Każda decyzja podjęta na rzecz wprowadzenia prostoty (szczególnie tej, która zależy od sposobu odżywiania), przyczyni się do osiągnięcia pozytywnego efektu – minimalizowania negatywnego wpływu na środowisko naturalne.