Zielony minimalizm

0
2584
views

W niniejszym artykule postaram się opisać najbardziej charakterystyczne zachowania w stylu życia, jaki prowadzą osoby zaangażowane w ekologiczne ruchy społeczne. Styl który opisuje – zielony minimalizm, wyróżnia aktywistów i miłośników ekologii na tle typowych zachowań społecznych. W pierwszej kolejności jednak, wyjaśnię czym jest minimalizm i jakie są jego podstawowe założenia. Następnie opiszę jakie błędy z perspektywy głębokiej ekologii popełniają minimaliści oraz czym jest jego zielona alternatywa.

Minimalizm w kulturze zachodu

Powszechne jest myślenie, że wszyscy chcemy być indywidualni, wyjątkowi i pragniemy by inni nas tak postrzegali. Chcemy jak najlepiej prezentować nasze atuty oraz to, co sobą reprezentujemy. Oczywiście nie ma w tym nic złego. Problem polega na tym, że w społeczeństwie konsumpcyjnym w którym dzisiaj żyjemy, cały wachlarz swoich dobrych i złych stron oparty jest na tym, co możemy i co pragniemy posiadać. Dzisiaj o jakości życia decyduje przede wszystkim aktualny stan materialny1.

W historii filozofii od czasów starożytnych pojawiały się głosy by zrezygnować z takiego postrzegania świata, aby skupić się na tym, co jest naprawdę ważne. O tym, że stan materialny i ilość posiadanych przedmiotów nie gwarantują szczęśliwego życia dyskutowano już w czasach starożytnych, wśród stoików, epikurejczyków a najbardziej wśród cyników2. To tak, jak gdyby jedną z głównych uznawanych wtedy zasad moralnego życia, było odrzucenie nadmiaru. Obecnie proste życie (simple living) jest traktowane jako alternatywny sposób życia, w którym podkreśla się to, co często stanowiło temat dyskusji wśród filozofów. Proste życie oznacza redukcję czasu pracy i rezygnację z niepotrzebnego nadmiaru przedmiotów.

Współczesny zachodni minimalizm oznacza styl życia, w którym wartości niematerialne stają się ważniejsze niż te materialne, zgodnie z hasłem less is more czyli, mniej znaczy więcej. Jest on konsekwencją zmęczenia konsumpcyjnym stylem życia i pogonią za pieniędzmi. W praktyce oznacza to stosowanie się do pewnych zasad takich jak: ograniczanie i wyrzucanie niepotrzebnych rzeczy, życie z umiarem, kupowanie wyłącznie po głębokim zastanowieniu oraz skupianie się na tym, co ma dla nas największe znaczenie3. Niektórzy nadinterpretując pewne założenia minimalizmu starają się ograniczyć ilość posiadanych rzeczy do liczby 100 lub 50 by w ten sposób, zrealizować silne postanowienie jakim jest bycie minimalistą4.

Taki minimalizm na zachodzie został rozpowszechniony najbardziej za sprawą francuskiej publicystki Dominique Loreau oraz amerykańskiego blogera Leo Babauta. Loreau jest autorką bestsellerowej książki „Sztuka prostoty” opublikowanej w 2005 roku, w której przedstawiła zalety i techniki wprowadzania w życie filozofii minimalistycznej5. Ona sama, od 1970 roku mieszka i żyje w Japonii. W swoich książkach nie ukrywa, że nowy styl życia został zainspirowany kulturą japońską z którą się spotkała w swojej nowej ojczyźnie6. Z kolei Babauta jest dziennikarzem i publicystą, który od 2007 roku zaczął publikować własne teksty na swoim autorskim blogu „Zen Habits7„. Babauta bezpośrednio odwołuje się do myśli filozofii buddyjskiej Zen, który w języku japońskim oznacza „cichą medytację”. Dzięki Loreau i Babaucie minimalizm czy też japoński styl życia pojawił się na Zachodzie. Z czasem upowszechniły się koleje i coraz bardziej popularne blogi o minimalizmie i prostym życiu. W Polsce najbardziej znaną autorką opisującą minimalizm jest Anna Mularczyk-Meyer8.

Zarówno Babauta jak i Loreau podają negatywne cechy nadmiernej konsumpcji tak, jakby konsumpcja sama w sobie była czymś negatywnym. Świadomi są, że rezygnacja z dóbr ma swoje ograniczenia. Uważają oni, że całkowita dekonsumpcja jest niemożliwa. Zachęcają więc do kupowania przedmiotów najlepszych z tych które są dostępne, byleby tylko posiadać ich jak najmniej. W ten sposób zachodni minimalizm nie jest antykonsupmcyjny ale stanowi nową, bardziej wysublimowaną formę. Może to paradoksalnie zwiększyć nasze przywiązanie do przedmiotów wyjątkowo użytecznych lub pięknych. Zamiast zupełnie uwolnić się od chęci posiadania, przywiązują się oni jeszcze bardziej do ich mniejszej liczby.

Zielony minimalizm jako element świadomości ekologicznej

Jedna z ciekawszych krytyk antykonsumpcjonizmu pojawiła się w książce „Bunt na sprzedaż. Dlaczego kultury nie da się zagłuszyć”. Jej autorzy, Joseph Heath i Andrew Potter słusznie zauważyli, że działania skierowane przeciwko konsumpcjonizmowi są w istocie skierowane przeciwko kulturze masowej. Oznacza to, że próba wyróżniania się na tle innych, najbardziej przyczyniła się do wzrostu konsumpcjonizmu9. Autorzy chcieli przedstawić paradoks konsumpcjonizmu w taki sposób, że to nie konsumpcja stanowi problem, ale ucieczka od konformizmu, czyli próba wyróżnienia się na tle społeczeństwa. Można stąd wywnioskować, że jedyną realną szansą na ograniczenie konsumpcji jest zarabianie mniejszej ilości pieniędzy oraz wynikający z niego ascetyczny konformizm.

Zgodnie z powyższym można przyjąć, że minimalistyczny styl życia przyczynia się do zwiększenia konsumpcji na produkty, które są skierowane do tej konkretnej grupy docelowej. W ten sposób minimalizm stał się obecny we współczesnej sztuce projektowania ekskluzywnych i jednocześnie ekstremalnie drogich mebli, sprzętu i wyposażenia domu. Można żyć zgodnie z hasłem less is more i nie przejmować się wpływem naszego stylu życia na środowisko naturalne. Taki minimalizm sprawia, że coraz szybciej wyrzuca się zbędne przedmioty ale nie spowoduje to, że będzie się ich konsumować mniej. Producenci bardzo szybko dostosowują się do zmieniającej się mody. Ratunkiem na utrzymanie społeczeństwa w konsumpcyjnym stylu życia było wprowadzenie produktów zgodnych z zasadami odpowiedzialnej konsumpcji. W taki właśnie sposób na rynku pojawiły się towary, których do produkcji wykorzystuje się materiały pochodzące z recyklingu.

Wśród producentów żywności pojawiła się moda na zdrową żywność zupełnie tak, jakby ta sama branża sugerowała, że pozostała żywność sprzedawana w sklepach jest niezdrowa. Według mnie, uzasadnione jest wprowadzenie do użycia pojęcia greenwashing, co w wolnym tłumaczeniu oznacza ekologiczne oszustwo (dosł. „zielone pranie”). Mamy z nim do czynienia zawsze wtedy, gdy promuje się produkty lub usługi jako ekologiczne, ale nie uwzględnia się wytworzonego podczas ich produkcji śladu ekologicznego10. Innym sposobem na oszukiwanie konsumentów, równie często stosowanym, jest wprowadzanie nieistniejących certyfikatów lub specyficznego nazewnictwa np. „swojskie” lub „wiejskie”. Czasami produkty są określane wprost jako ekologiczne, choć nie sposób ocenić i zrozumieć, co tak naprawdę producent miał na myśli i czym dany produkt wyróżnia się na tle innych. Aby uniknąć powyższych pułapek, życie w zgodzie ze środowiskiem naturalnym wymaga od nas o wiele bardziej radykalnych postaw. Poniżej przedstawię w skrócie te, które wydają mi się najważniejsze.

Zero Waste (bez śmieci) to styl życia mający na celu konsumowanie towarów, których produkcja i zużycie w możliwie jak najmniejszym stopniu przyczynia się do produkcji śmieci. Można to osiągnąć do pewnego stopnia kupując wyłącznie używane towary, naprawiając samodzielnie zniszczony sprzęt domowy oraz samemu tworzyć nowe rzeczy zgodnie z ideą DIY (do it yourself). Ale najwięcej można osiągnąć ograniczając konsumpcję poprzez dłuższe eksploatowanie tego, co już posiadamy. Jednak większość śmieci jakie wytwarzamy to opakowania jakie nabywamy wraz z zakupem żywności. Przejście na dietę roślinną i wybieranie nieprzetworzonych produktów, a jednocześnie, samodzielne przygotowywanie posiłków ma kluczowe znaczenie zarówno dla środowiska jak i dla własnego zdrowia11.

Zmiana nawyków żywieniowych może przyczynić się do pozostawiania prawie dziesięciokrotnie mniejszego śladu ekologicznego, niż w przypadku diety konwencjonalnej. Wystarczy tylko całkowita rezygnacja z mięsa, produktów odzwierzęcych, mrożonych oraz unikanie jedzenia egzotycznego, by ilość wytwarzanych ton CO2 dla osoby dorosłej zmniejszyć z 2,85 ton do zaledwie 0,3 tony w ciągu roku12. Niestety taki styl odżywiania, jest wciąż postrzegany jako skrajny i radykalny mimo oczywistych i jednoznacznych dowodów, na pozytywny wpływ diety roślinnej na nasze zdrowie13. Dieta, podobnie jak potrzeby materialne i wynikająca z niej konsumpcja, jest nam narzucana w postaci kampanii reklamowych. Aby żyć zgodnie ze środowiskiem, potrzeba gruntownych zmian nie tylko w stylu życia jaki prowadzimy ale również w sposobie, w jaki postrzegamy społeczeństwo oraz w jaki sposób chcemy być postrzegani przez innych.

Ekologiczny styl życia można nazwać jako styl anty-konsumpcyjny lub jako zielony minimalizm (green minimalism) czyli minimalizm motywowany ochroną środowiska. Ale aby odłączyć się zupełnie od minimalizmu promowanego przez Babauta i Loreau, bardziej adekwatnym określeniem jest dobrowolna prostota (voluntary simplicity) jako reakcja na nadmierną konsumpcję14. W ten sposób, podkreślić można nie tylko sprzeciw wobec nadmiernej ilości dóbr materialnych, ale również sprzeciw wobec powszechnemu stylowi życia, w którym promuje się pogoń za dobrami materialnymi oraz, za fałszywie rozumianym awansem społecznym15.


  1. Zob. T. Veblen, Teoria klasy próżniaczej, tłum. J. Frentzel-Zagórska, MUZA, Warszawa 2008; G. Ritzer, Magiczny świat konsumpcji, tłum. L. Stawowy, MUZA, Warszawa 2012; R. Sennett, Szacunek w świecie nierówności, tłum. J. Dzierzgowski, MUZA, Warszawa 2012.
  2. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t.1, PWN, Warszawa 2011, s. 71-175.
  3. D. Loreau, Sztuka minimalizmu, tłum. A. Waśko-Bongiraud, Czarna Owca, Warszawa 2012.
  4. My 100 Thing Challenge, http://bemorewithless.com/my-100-thing-challenge/
  5. D. Loreau, Sztuka prostoty, tłum. J. Sobotnik, Czarna Owca, Warszawa 2012.
  6. D. Loreau, Sztuka minimalizmu…, dz. cyt.
  7. Zen Habits, http://zenhabits.net/
  8. A. Mularczyk-Meyer, Minimalizm po polsku. Czyli jak uczynić życie prostszym, Black Publishing, Warszawa 2014; Blog autorki, http://www.prostyblog.com/p/o-mnie.html
  9. J. Heath, A. Potter, Bunt na sprzedaż. Dlaczego kultury nie da się zagłuszyć, MUZA, Warszawa 2010, s. 125-129, 165-166
  10. Ślad ekologiczny to zapotrzebowanie człowieka na zasoby naturalne biosfery przedstawiony jako ilość dostępnych globalnych hektarów na osobę. Rodzajem śladu ekologicznego jest ślad węglowy, czyli ilość wytwarzanego dwutlenku węgla na osobę. Zob. L.Kłos, Ślad ekologiczny jako nieekonomiczny miernik jakości życia społeczeństwa, Uniwersytet Szczeciński 2012, http://www.ue.katowice.pl/fileadmin/_migrated/content_uploads/6_L.Klos__Slad_ekologiczny_jako_nieekonomiczny_miernik….pdf
  11. T. C. Campbell, Nowoczesna zasady odżywiania. Przełomowe badanie wpływu żywienia na zdrowie, tłum. M. Paciorkowska, Galaktyka, Łódź 2011; J. Robinson, Dzika strona jedzenia, tłum. Z. Kaszkur, Illuminatio, Białystok 2014.
  12. Dotyczy wyłącznie śladu węglowego związanego z sposobem odżywiania. Na podstawie kalkulatora CO2 http://ziemianarozdrozu.pl/kalkulator
  13. Q&A on the carcinogenicity of the consumption of red meat and processed meat, World Health Organisation 2015, http://www.who.int/features/qa/cancer-red-meat/en/
  14. What is Voluntary Simplicity?, http://simplicitycollective.com/start-here/what-is-voluntary-simplicity-2
  15. Mam tutaj na myśli błędne założenie, że rozwój cywilizacji oznacza wyłącznie rozwój gospodarczy.
    Zob. R. Wilkinson, K. Pikett, Duch równości. Tam gdzie panuje równość wszystkim żyje się lepiej, tłum. P. Listwan, Czarna Owca, Warszawa 2011.