Wprowadzenie do głębokiej ekologii

0
2761
views

Ekologia to słowo mające wiele znaczeń i niestety, często niektóre z nich są kojarzone bardziej jako „potoczne” lub dosłownie „nienaukowe”. W ten sposób próbuje się oddzielić sprzeczne ze sobą pojęcia po to, aby używać słowa ekologia wyłącznie w odniesieniu do nauk przyrodniczych. Moim zdaniem jest to poważny błąd. Postaram się za chwile udowodnić, że wszystkie wymienione przeze mnie desygnaty nazwy ekologia mają swoje silnie ugruntowane znaczenie.

Słownik PWN definiuje ekologię jako (1) dziedzinę biologii badającą organizmy w ich środowiskach oraz (2) działania propagujące ochronę środowiska1. Słownik Oxford Advanced Learner’s Dictionary of Current English definiuje osobę ekologa (ecologist) jako (1) naukowca zajmującego się ekologią jako nauką (a scientist who studies ecology) oraz jako (2) osobę, która interesuję się ekologią oraz jest przekonana, że środowisko naturalne powinno być chronione (a person who is interested in ecology and believes the environment should be protected)2. Inną jeszcze definicję podaje Ryszard Kulik, redaktor naczelny miesięcznika „Dzikie Życie” zajmujący się w Polsce głęboką ekologią. Jego zdaniem, ekolog to po prostu aktywista ekologiczny, czyli osoba, która podejmuje praktyczne działania w celu zmiany jakiejś rzeczy, a w tym konkretnym przypadku – próba zmiany nastawienia społeczeństwa do ochrony środowiska3. Dodam jeszcze, że zamiast dzielić definicję na „naukową” i „potoczną” powinnyśmy uznać, że oba te znaczenia dotyczą w mniejszym lub większym stopniu tej samej grupy osób. Aktywistami ekologicznymi są osoby, które starają się wiedzę naukową przedstawić społeczeństwu. Ich celem jest odczarowanie wiedzy akademickiej i przedstawienie jej w prostszej formie tak, by dotrzeć do możliwie jak największej liczy osób.

Słowo „ekologia”, choć było obecne w myśli filozoficznej na długo przed ruchami ekologicznymi, to właśnie za ich sprawą w drugiej połowie XX wieku stało się ono powszechnie używane4. W latach siedemdziesiątych zaczęto dążyć do tego, by ochrona środowiska stała się dziedziną naukową taką samą jak biologia czy geografia. W pierwszej kolejności „ekologia” była jednak domeną studentów i hipisów, którzy pod wpływem ruchów ekologicznych, zmieniali swój stosunek do przyrody. W dalszej kolejności, przeniesiono ekologię do uniwersytetów by nadać jej paradygmat naukowy. W ten sposób, ekologia jako nauka dała aktywistom szereg argumentów przemawiających za koniecznością ochrony środowiska naturalnego. Ta zależność trwa do dzisiaj. Naukowcy przedstawiają badania dotyczące danego zagrożenia a aktywiści korzystając z tych badań, planują na ich podstawie kampanie społeczne.

Ekologia dotyczy więc (1) naukowców badających wpływ człowieka na środowisko naturalne oraz (2) aktywistów zmierzających do upowszechniania wiedzy na temat ekologii. Trzecim rodzajem ekologii jest (3) postawa i sposób zachowania minimalizujący wpływ na środowisko naturalne. I choć wszystkie te definicje mogą odnosić się do tej samej osoby, to nie każdy miłośnik przyrody będzie aktywistą lub naukowcem.

Na początku lat 70, norweski filozof Arne Naess (na zdjęciu) jako pierwszy użył określenia „głęboka ekologia” i w przeciwieństwie do poprzednich definicji, dotyczyło ono wyłącznie postaw jednostki, czyli stosunku człowieka do ochrony przyrody. Jego koncepcja w rzeczywistości była rozwinięciem tego, o co walczyły ruchy ekologiczne w Stanach Zjednoczonych. Naess nie ukrywał, że był pod ich silnym wpływem ale czerpał również z filozofii Gandhiego i Bhagawadgity5. Głęboka ekologia od samego początku nie była i nie miała być nauką ale czynnością intelektualną.

Głęboka ekologia jest uznawana za postawę biocentryczną w której w centrum świata znajduje się życie a nie człowiek. Życie (z stgr. βίος bios) oznacza w tym przypadku całą otaczającą nas przyrodę. Taka postawa w przeciwieństwie do antropocentryzmu, sprzeciwia się szowinizmowi gatunkowemu (z ang. speciesism) czyli stawia podmiot człowieka na równi ze zwierzętami. W antropocentryzmie zaś, człowiek jest na samej górze piramidy ewolucji jako byt najdoskonalszy zgodnie z etyką starotestamentową. Bóg stworzył człowieka aby panował nad naturą. „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali […] nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi” (Rdz 1, 28). Zgodnie z biocentryzmem, człowiek nie jest ponad naturą, ale jest jej częścią. Nie oznacza to, że człowiek staje się uniżony do poziomu zwierząt. Zwierzęta, rośliny i przyroda oraz jej ochrona stają się równie ważne co życie człowieka. Biocentryzm można podsumować hasłem: We are not fighting for nature. We are nature defending itself6. Głęboka ekologia oznacza, że przyroda jest wartością samą w sobie i godna jest, byśmy starali ją chronić. Jej celem jest zachowanie bioróżnorodności a naszym celem, jest dążenie minimalizowania naszego wpływu na środowisko7.

Przeciwnym stanowiskiem jest płytka ekologia, która jest bardziej powszechna ponieważ jest zgodna z antropocentrycznym poglądem na człowieka będącego ponad naturą. Płytka ekologia nie jest filozofią ani postawą moralną. Jest to dbanie o naturę po to, by człowiek mógł z niej korzystać i nad nią panować. Jest to ekologia dbania o własne podwórko bez angażowania się w problemy globalne lub te, które dotyczą zanieczyszczenia środowiska w innych krajach lub na innych kontynentach. Jest to też traktowanie ekologii wyłącznie jako nauki takiej samej jak inne nauki przyrodnicze np. biologia lub geografia8.

Płytka ekologia to również korzystanie z gotowych i prostych rozwiązań na poprawę stanu środowiska naturalnego, takich jak np. segregowanie śmieci, ograniczenie zużycia energii elenktycznej i wody, unikanie foliowych reklamówek, wybieranie publicznego transportu. Z tym też wiąże się ekologia ostentacyjna czyli kupowanie i zużywanie wyłącznie ekologicznych produktów. Niestety, taka ekologia pomimo swojej słuszności nie daje długofalowych rezultatów. Jest to próba rozwiązywania za pomocą półśrodków. Kluczem nie jest niwelowanie czy też zmniejszanie skutków zanieczyszczania środowiska, ale jego odwrócenie czyli ograniczanie przyczyn nie tylko za pośrednictwem redukcji skutków. Największym zagrożeniem nie są ani śmieci ani ich spalanie, ale ich produkcja, czyli nadmierna ostentacyjna konsumpcja. To zaś, bierze się bezpośrednio z powielanych wzorów kulturowych. Żyjemy obecnie w najlepszym dotychczas czasie na rozwijanie się kultury konsumpcji – zużywania i wyrzucania. Piętnujemy wszystko co stare, mimo że nadal użyteczne – liczy się wyłącznie to, co nowe9. Płytka ekologia nie zadaje głębokich pytań i nie próbuje na nie odpowiedzieć, jest ona wyłącznie uniwersalną zasłoną. Za pomocą płytkiej ekologi ukrywamy skutki naszego zachodniego stylu życia.


  1. Ekologia, W: Słownik języka polskiego PWN, http://sjp.pwn.pl/slowniki/ekologia.html
  2. Ecologist, W: Oxford Advanced Learner’s Dictionary, http://www.oxforddictionaries.com/definition/learner/ecologist
  3. R. Kulik, Stąpając mocno po ziemi, WORD-PRESS, Warszawa 2013, s. 237.
  4. Weyler R., Greenpeace: O tym, jak grupa ekologów, dziennikarzy i wizjonerów zmieniła świat, tłum. M. Wyrwas-Wiśniewska, Buk Rower, Warszawa 2009, s. 60.
  5. M. Dziubek-Hovland, Przyroda nie należy do człowieka, Pracownia na rzeczy Wszystkich Istot, Bystra k. Bielska-Białej 2004, s. 90.
  6. Tłum. „Nie działamy w obronie natury, jesteśmy naturą która broni się sama”. Oficjalna strona internetowa projektu ClimateGames, https://www.climategames.net/en/home
  7. M. Dziubek-Hovland, Przyroda…, dz. cyt., s. 91-93.
  8. M. Dziubek-Hovland, Przyroda…, dz. cyt., s. 97.
  9. Por. Z. Bauman, Życie na przemiał, tłum. W. Polak, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2009.