Humanizm Nietzschego z perspektywy głębokiej ekologii

0
3122
views

Filozofia Nietzschego w myśleniu potocznym (a często również akademickim) jest pełna niedomówień oraz jednostronnych interpretacji. Nietzsche jest błędnie odbierany między innymi dlatego, że w odpowiednio zafałszowany sposób, utożsamia się jego filozofię z Dostojewskim, autorem słów: „jeżeli Boga nie ma, wszystko jest możliwe”. Po raz pierwszy z tym zestawieniem (Dostojewski i Nietzsche) spotkałem się w szkolnym podręczniku do języka polskiego – mit ten, jest tak głęboko zakorzeniony, że interpretatorom nie przeszkadza fakt, że obaj filozofowie się nigdy nie spotkali! Opowieść Dostojewskiego o Raskolnikowie (“Zbrodnia i kara” 1867 r.) nie mogła być odpowiedzią na nietzscheański zwrot „Bóg umarł”, ponieważ powstała ona na długo przed pracą „Tako rzecze Zaratustra” (1883 r.).

Innym, poważnym zarzutem wobec Nietzschego, jest utożsamianie głoszonych przez niego haseł z propagandą III Rzeszy, w czasie której, wykorzystywano jego filozofię aby potwierdzić rasistowskie przekonanie o wyższości rasy aryjskiej (argumentum ad verecundiam). „Nadczłowiek”, „Bóg umarł” oraz „wola mocy” są zwrotami, które pozbawione kontekstu, rzeczywiście mogą temu służyć. Sprawdziło się to wobec ludzi, którzy nigdy nie czytali jego książek, oraz sprawdza się współcześnie wobec tych, którzy do jego filozofii podchodzą z wcześniej ugruntowanym przekonaniem.

Jak należy czytać Nietzschego?zaratustra

Jeden z moich ulubionych wykładowców, często powtarzał, by nie zaczynać książki od czytania wprowadzenia. Przedmowa zazwyczaj, nakłada pewien pryzmat interpretacyjny. Zdarza się często, że z tego samego powodu rozumiemy daną książkę dokładnie tak, jak rozumiał ją tłumacz lub osoba która przez całe życie (rzekomo) zajmowała się danym zagadnieniem. Ale taki zabieg, pozbawia nas świeżego spojrzenia na daną lekturę, sprawia, że dostrzegamy w książce to, co chcemy zobaczyć by potwierdzić już ugruntowane w nas przekonanie. Pozbawienie się takiego podejście, było częścią jego filozofii, dlatego też podtytuł „Tako rzecze Zaratustra” brzmi: „książka dla wszystkich i dla nikogo”. Czy wielość interpretacji oznacza, że Nietzsche jest trudnym filozofem? Według mnie niekoniecznie, ponieważ trudność ta, nie polega na samej treści archaicznego i pełnego metafor tekstu, ale na porzuceniu błędnych uprzedzeń, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla naszej wiedzy.

Nietzsche stosuje ostrą krytykę wobec nihilizmu i moralności ale w rzeczywistości ma na myśli krytykę powszechnego konformizmu oraz wynikającej bezpośrednio z niego, moralności społecznej. Nihilizmem jest dla Nietzschego uznanie za dobre tego, co społeczeństwo za takie uważa. Jest to więc postawa bierna, pozbawiona głębszego sensu i właśnie dlatego, Nietzsche jest określany jako prekursor filozofii życia, później również, całego postmodernizmu. Nie istnieje prawda absolutna oraz wiedza obiektywna tak samo, jak nie istnieje jedna tylko moralność wspólna wszystkim członkom społeczeństwa. Człowiek wolny, to nie osoba całkowicie pozbawiona moralności, ale taka, która jest zdolna do samodzielnych sądów moralnym. Nietzsche intuicyjnie odkrył autonomię, która w pracach psychoanalityków (szczególnie u Freuda i jego kontynuatorów, np. u Fromma) stanowi niezbędny warunek zdrowia psychicznego. Stanowi ona podstawą życie pozbawionego frustracji, życia twórczego zgodnie z naszymi własnymi potrzebami.

Przedmowa Zaratustry – interpretacja humanistyczna

Zaratustra jest fikcyjną postacią za pośrednictwem której, Nietzsche tłumaczy podstawy własnej filozofii. Zaratustra przez dziesięć lat żył w samotności, by po tych dziesięciu latach, zmęczyć się nią i uznać, że światłością tą (mądrością) trzeba się dzielić z innymi (decyzja Nietzschego do napisania „Tako rzecze Zaratustra”): “Jam jest umęczony mą mądrością jako pszczoła, co za wiele miodu zebrała; pożądam rąk, które by się po nią wyciągnęły”. Pierwszy element humanistyczny zawarty jest w słowach: „kielich ten znowu chce być opróżniony, i Zaratustra znowu chce być człowiekiem”.

Następnie Zaratustra spotyka Świętego, który tak jak on opuścił ludzi. Święty zakwestionował postanowienie Zaratustry – tutaj padają słowa o “niewręczaniu nic ponad jałmużnę” na co Zaratustra odpowiada przecząco, że na dawanie jałmużny nie jest wystarczająco ubogi. Jałmużna (według Zaratustry) nie jest darem, ponieważ dawanie jej odbiera ludziom wole mocy – tutaj, wolę życia!s-l300

Po tym spotkaniu Zaratustra sam do siebie rzekł ze zdziwieniem, że ten święty starzec „nie słyszał o tym, że Bóg już umarł”. Śmierci Boga nie należy rozumieć dosłownie. Wypowiedź ta, nie oznacza że „Bóg nie istnieje” ani, że „Boga nie ma!”. Śmierć Boga to koniec pewnej narracji a w tym przypadku początek nihilizmu i dekadencji. Śmierć Boga jest końcem pokory i uznaniem, że człowiek jest na tyle bezczelny, że sam uznał siebie za Boga (i dlatego “pokonanym być powinien”).

W pewnym sensie, słowa „Bóg już umarł” przypominają nihilizm wynikający ze słów „Jeżeli Boga nie ma, wszystko jest możliwe” – niemniej jednak, nie są to zwroty przeciwstawne, ale uzupełniające – obaj filozofowie dostrzegali to samo. Różnica polega na tym, co należy zrobić „po śmierci Boga”. Dostojewski skłonny był zapewnić sobie zbawienie poprzez wiarę, a Nietzsche posuwa się o krok dalej i uznaje, że możliwe jest życie “bez Boga” a właściwie “bez wiary w Boga”, gdyż nigdy nie zakwestionował on jego istnienia. Tutaj zaczyna się Nietzschego egzystencjalizm: życie w pełni świadome niekoniecznie związane z jakąkolwiek religią (egzystencjalizm ateistyczny rozwijał się między innymi u Sartre’a).

Gdy Zaratustra pojawił się w mieście, pierwsze jego słowa skierowane do ludzi brzmiały „ja was uczę nadczłowieka. Człowiek jest czymś co pokonanym być powinien. Co uczyniliście, aby go pokonać?”. W całej literaturze filozoficznej z jaką miałem do czynienia, nie spotkałem większego wezwania do wartości humanistycznych, jak w tym jednym prostym sformułowaniu, że „człowiek pokonanym być powinien!”. Zdanie to oznacza wezwanie do transgresji (PWN: przekroczenie jakichś granic, zwłaszcza norm moralnych). Prof. Józef Kozielecki uznał na jednym z wykładów, że „człowiek będzie transgresywny lub nie będzie go wcale”. Można też uznać, że człowiek nie rodzi się człowiekiem ale się nim staje (a dążenie do tej zmiany to dążenie do woli życia lub woli mocy)!

Następnie Zaratustra opisuje różnice pomiędzy zwierzęciem a nadczłowiekiem (tutaj pojawia się dosłowne wyjaśnienie transgresji – czyli próba wykroczenia ponad siebie). Tłum wyraźnie ignoruje Zaratustrę nawet wtedy, gdy kończy najsłynniejszym zdaniem Człowiek jest liną rozpiętą między zwierzęciem i nadczłowiekiem – liną ponad przepaścią. Człowiek nigdy nie stanie się zwierzęciem ani nadczłowiekiem, dlatego życie jego polega na ciągłym doskonaleniu się, wykraczaniu ponad siebie, ponad to, co społeczne, konformistyczne i niewolnicze (zwierzę u Nietzschego jest tożsame z niewolnikiem). Ignorancja i hedonizm to właśnie nihilizm i dekadencja – czyli samoczynne poddawanie się zewnętrznej sile, brak realnego uczucia sprawczości, rezygnacja z samodzielnych sądów moralnych i decydowanie się na moralność społeczną nawet jeżeli się z nią nie zgadzamy. Wykroczenie ponad, jest „darem” którym chce się dzielić Zaratustra, ale dar ten nie jest ciepło przyjmowany. Ignorancja i hedonizm dają ludziom poczucie bezpieczeństwa, są oni niewolnikami, ponieważ nie mają odwagi na odpowiedzialność za wszelkie podejmowane przez siebie decyzje (egzystencjalizm).

Nietzsche i humanizmludzkie

Czy wystarczy stwierdzenie Zaratustry „kocham ludzi” by uznać, że istotny w filozofii Nietzschego nie był dobór naturalny oraz walka silnych ze słabymi? Nietzsche nie zgadza się ze słowami Świętego, który „teraz miłuje Boga, nie kocha ludzi”. Nietzsche odrzuca wszelkie wartości by na ich podstawie uznać, że największą z nich jest uznanie podmiotowości drugiego człowieka (element neo-humanizmu). Zgodnie z jego filozofią, człowiek jest czymś między zwierzęciem a nadczłowiekiem, czyli między niewolnictwem a wolnością, między autorytaryzmem a demokracją.

Człowiek jest pomiędzy barbarzyństwem a rozwojem cywilizacji, między przemocą a miłością oraz słowami Fromma, pomiędzy nekrofilią a biofilią. W głębokiej ekologii ten dychotomiczny podział jest określony pomiędzy antropocentryzmem a biocentryzem. Transgresja człowieka polegać powinna na odrzuceniu wszystkiego, co jest sprzecznego z jego rozwojem i rozwojem cywilizacji w jej istocie (cywilizacja jako umiejętność współistnienia i współtworzenia). Człowiek nie będzie potrzebował do tego Boga, jeżeli duchowym celem jego rozwoju będzie „nadczłowiek” ze wszystkimi cechami jakie wymieniłem.

Nietzsche krytykując społeczeństwo zawsze krytykował konformizm i nieopieranie się presji. Ale zasłynął również z tego, że był przeciwnikiem socjalizmu – krytykował również egalitaryzm podkreślając znaczenie nierówności. Ale tak jak poprzednio, tylko powierzchowna ocena jego filozofii mogłaby doprowadzić do takich wniosków. W „Ludzkie, arcyludzkie” pojawia się ważny cytat który wskazuje zbieżność poglądów Nietzschego z socjalizmem humanistycznym (wiara w samoistny rozwój człowieka):

Nie gwałtownych nowych podziałów nam trzeba, lecz stopniowego przekształcenia umysłu; trzeba, żeby sprawiedliwość urosła we wszystkich ludziach, zaś instynkt gwałtu osłabł.

Nietzsche był filozofem, który nie bał się krytykować wartości najbardziej uznawanych społecznie: własności prywatnej, religii, bałwochwalstwa, patriotyzmu, władzy publicznej. Istotny był dla niego rozwój duchowy – dążenie do moralnej doskonałości opartej na własnych indywidualnych sądach moralnych. Tylko jednostka wolna i autonomiczna jest na tyle silna, by tworzyć nowy, lepszy świat. Nietzsche czytany w kontekście humanizmu i miłości do człowieka, staje się filozofem, który był prekursorem egzystencjalizmu, postmodernizmu, post-materializmu. W pewnym szczególnym sensie, to właśnie on dał początek szkole krytycznej zarówno w filozofii jak i w socjologii.

Czy Nietzsche jest prekursorem głębokiej ekologii?

Konsekwencją współczesną jego poglądów jest w bezpośredni sposób neo-humanizm. Taka postawa oznacza wartość nie tylko człowieka, ale w biocenotyczny sposób, wszystkich istot żywych. Tautologią wydaje się stwierdzenie wpływu Nietzschego na post-modernizm. Ale mimo to, nie należy go tak jak np. H.D. Thoreau uznawać za prekursora głębokiej ekologii. Znani mi ekofilozofowie nigdy nie odnosili się bezpośrednio do filozofii Nietzschego. Mimo to uważam, że Nietzschego można czytać tak jak w temacie tego artykułu, “z perspektywy głębokiej ekologii”. Zapewniam was, że wasze odkrycia będą co najmniej zaskakujące.  Próbą zastawienia Nietzschego i głębokiej ekologii podejmowali się już różni interpretatorzy, między innymi Martin Drenthen (1999). Poniżej zamieszczam dwa interesujące artykuły, które dotyczą zbliżonych tematów.